Mamy dopiero początek roku, a już pierwsza firma świadcząca usługi turystyczne w Polsce ogłosiła bankructwo. Rejs Club poinformował na swojej stronie www, że wszelkie wycieczki, które obecnie trwają, zakończą się w normalny, planowany sposób.

Gdańska firma, która zajmuje się organizacją rejsów wycieczkowych, nie nie może wywiązać się z umów zawartych z klientami (linie lotnicze oraz hotele), które rozpocząć miały się po 8 lutego. Biuro nie podało liczby klientów, którzy obecnie znajdują się na wczasach, lecz nie powinni oni obawiać się o swój pobyt oraz powrót, ponieważ Rejs Club posiadał specjalne ubezpieczenie na sumę ponad 800 tys. zł, ważną do końca roku 2018. Dla podróżnych oznacza to, że wszystkie odbywające się wycieczki zostaną doprowadzone do końca zgodnie z planem, a biuro podróży pokryje wszelkie koszta z tym związane.

Pewne jest jednak, że firma złożyła już oficjalnie zawiadomienie w urzędzie marszałkowskim o bankructwie. Ministerstwo Sportu i Turystyki zapewnia, że biuro turystyczne Rejs Club jest wpisane do ewidencji i posiada ubezpieczenie. Jeśli jednak ono by nie wystarczyło, to uruchomiony zostałby II filar w postaci Turystycznego Funduszy Gwarancyjnego. Można jednak uspokoić turystów, ponieważ wszystko na to wskazuje, że w tym wypadku nie będzie to konieczne.

Nasuwa się jednak pytanie, co z klientami, którzy mają już opłacone przyszłe wycieczki? Te osoby na swoje rejsy już nie pojadą. Pieniądze zostaną jednak w całości zwrócone klientom. Aby odzyskać wpłacone pieniądze, należy zgłosić się do  Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego lub ubezpieczyciela. To pierwszy, lecz na pewno nie jedyny w tym roku przypadek bankructwa biura turystycznego.

Komentarze
Load More Related Articles
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Biznes

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Ekologiczne aspekty wypożyczania sprzętu budowlanego: jak zmniejszyć ślad węglowy Twojej firmy.

W obliczu rosnącej świadomości ekologicznej oraz potrzeby dbania o środowisko naturalne, f…